REKLAMA
Lato się kończy a ja nie mogę się z tym pogodzić.... bo jeszcze nie nacieszyłam się tym co już jest. Prawie całe lato trwał gruntowny remont małego domku letniskowego, ktoś pomyśli "pchi taki domek ile może trwać taki remont?" Oj może wierzcie mi, przy naszych "wspaniałych" fachowcach wieki. Ale zapominam o tym co było a cieszę się tym co jest... co prawda nie wszystko jeszcze wykończone ale już bliżej niż dalej. Brakuje kwiatów, drobiazgów, ale to już chyba w przyszłym roku jak fundusze pozwolą:)
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA