REKLAMA
Zarzekałam się na wszystkie świętości, że nigdy, przenigdy nie wpuszczę do sypialni dwóch rzeczy - koloru i telewizora ;D Z telewizorem jestem twarda, z kolorem - hmmmm..... będę się tłumaczyć staropolskim przysłowiem - jak w temacie galerii ;)))
No i co tu robić? Narzuta szydełkowo-paczłorkowa gwiazdorzy, gdzie by nie leżała - w dziennym, w sypialni, a nawet u Jędrka (raz rzucona na próbę ;)..... Pozostaje mi chyba tylko polować na następne ;)
Jak myślicie, gdzie jej lepiej?
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA