Mały budynek pani Klaudii oraz pana Cezarego nie nadawał się do zamieszkania. Został w nim właściwie sam szkielet, resztę strawił pożar. Zespół Polsatu w składzie architekta Macieja Pertkiewicza, prowadzącej Eli Romanowskiej i kierownika budowy Przemka Oślaka z ekipą zrobili wszystko, by w pięć dni wydobyć z budynku kilka pomieszczeń, w których każdy z rodziny znajdzie kąt dla siebie. Przede wszystkim dom z zewnątrz przestał przypominać opuszczony pustostan, a przeobraził się w prawdziwą przystań z miejscem na mały taras i ogród.
Środek podzielono na kilka części. W pierwszej z nich znalazła się kuchnia z jadalnią i salonem. Utrzymano ją u beżowych odcieniach i skontrastowano z ciemnymi meblami. Z całości bije ciepło, zwłaszcza za sprawą różowej ściany podkręcającej ciepło z kominka.
Mniejszą przestrzeń architekt wykorzystał na aranżację małej łazienki, w której zaczęło tętnić życie dzięki kolorowej ścianie z motywem zwierząt i roślinności. Zestawiono to z białymi płytkami. Na niedużej powierzchni udało się zmieścić także zabudowaną wannę.
Dla młodego małżeństwa projektant przygotował coś specjalnego – gustowną sypialnię z dużym łóżkiem oraz wyjściem na taras. Ściany pomalowano na biało i zielono oraz dobrano beżowe dodatki.
Ostatnie pomieszczenie będzie należeć do malutkiej Laury – stworzono dla niej małe, różowo-białe królestwo. Na jednej ze ścian położono tapetę z motywem zwierzęcym, co mocno ożywiło tę przestrzeń. Nie zabrakło również kącika malarskiego, gdzie dziewczynka będzie mogła rozwijać się artystycznie.
W nowym domu rodzina w końcu będzie mogła zapomnieć o pożarze i poczuć się w pełni bezpiecznie.
Źródło: deccoria.pl, Polsat
Przeczytaj również: Wyremontowali 100-letni dom po dziadkach. Wielka radość dla 3-osobowej rodziny