REKLAMA
Najbardziej narażone na trujące działanie roślin są oczywiście zwierzęta roślinożerne. Jeśli wypuszczamy z klatki królika, szynszylę czy świnkę morską musimy zadbać o to, by kwiaty znajdowały się poza jego zasięgiem. To samo dotyczy ciekawskich kotów, które chętnie gryzą liście podczas zabawy. Najmniej problemów sprawiają psy, bo nie mają tendencji do podgryzania roślin domowych.
Jakie zmiany w zachowaniu pupila mogą wskazywać na zatrucie jedną z roślin doniczkowych?
Niestety, wiele objawów przypomina symptomy innych chorób i nawet lekarz weterynarii nie od razu rozpozna, co jest przyczyną złego samopoczucia zwierzęcia. Warto jednak obserwować zachowanie swojego pupila i znać listę roślin, które stanowią potencjalne zagrożenie dla jego zdrowia i życia. Poniżej przedstawiamy wykaz objawów, mogących wskazywać na zatrucie roślinami doniczkowymi.
Ospałość, apatia, brak apetytu
Jeśli nasz pupil jest osowiały i niechętnie zagląda do miseczki z karmą, może to oznaczać, że zjadł płatki lub listki barwinka różowego (Catharantus roseus). Ten piękny kwiat pochodzi z Madagaskaru, a najlepiej prezentuje się w ogrodowych altanach bądź jako roślina pokojowa. Barwinek kwitnie przez cało lato, aż do pierwszych mrozów, dlatego o tej porze roku stanowi największe zagrożenie dla zwierząt domowych. Szczególnie źle reagują na niego koty, choć toksyczne działanie tej rośliny ma na szczęście umiarkowany charakter.
Dużo groźniejsze są wszystkie gatunki lilii (Lilium), a zwłaszcza jej cebulki i pędy. Te części rośliny spożyte przez psy, koty oraz papugi mogą stać się nawet przyczyną śmierci. Z kolei popularna lobelia (Lobelia) o zwisających pędach jest jednym z krzewów, który wywołuje śpiączkę. Warto o tym pamiętać planując założenie ogródka na balkonie.
Podrażnienie pyszczka, łzawienie oczu, trudności z oddychaniem
Kolejną rośliną, na którą trzeba zwrócić uwagę biorąc pod opiekę zwierzę, jest aglaonema (Aglaonema). W naturalnych warunkach występuje ona w Azji, ale na terenie Polski również uprawia się jej kilka odmian o szmaragdowych liściach w białe plamy. Sok aglaonemy działa drażniąco na skórę człowieka, dlatego wspomnianą roślinę należy dotykać tylko w rękawiczkach. Spożyta przez zwierzę może spowodować poparzenia całego układu pokarmowego.
Podrażnienie błon śluzowych (układu pokarmowego i oddechowego) powoduje również diffenbachia (Diffenbachia). Sok tej rośliny zawiera strychninę, a więc truciznę, która prowadzi do śmierci małych gryzoni – myszy, chomików czy szczurów. W przypadku kotów czy psów, zatrucie diffenbachią można rozpoznać po zaczerwienieniu pyszczka oraz trudnościach z oddychaniem. Podobne objawy są następstwem spożycia soku z liści figowca benjamińskiego (Ficus benjamina).
Problemy żołądkowe
Nasi podopieczni nie mogą się poskarżyć na ból brzucha czy mdłości, dlatego nie zawsze mamy świadomość, że zwierzę cierpi. Jeśli jednak zaobserwujemy, że kot czy pies jest niespokojny i piszczy, możemy podejrzewać, że jego organizm broni się przed skutkami zatrucia. Takie symptomy jak nudności występują najczęściej po spożyciu hiacynta (Hyacinthus orientalis) lub hortensji (Hydrangea), a więc roślin uprawianych w ogrodzie. W mieszkaniu natomiast trzeba szczególnie uważać skrzydłokwiat (Spatiphyllum).
Jeśli mimo zastosowanych środków ostrożności dojdzie jednak do zatrucia – nie wpadajmy w panikę. Przede wszystkim pamiętajmy, by poinformować weterynarza o tym, że nasz pupil mógł zjeść jedną z groźnych roślin opisanych powyżej. Do momentu przybycia lekarza lub transportu pupila traktujmy zwierzę tak, jak bliską osobę w czasie choroby. Nie zostawiajmy czworonożnego przyjaciela bez towarzystwa, nie strofujmy go i zadbajmy, by miał stały dostęp do pojemnika z wodą.
Zuzanna Skorczyk/Deccoria.pl
Foto:©123RF/PICSEL