Sponsor serwisu Leroy Merlin logo
Porady ogrodnicze

Co zrobić, żeby nie mieć robaczywych owoców? Sposób na zdrowe czereśnie, wiśnie i śliwki

Soczyste śliwki, aromatyczne wiśnie oraz słodkie czereśnie są niezwykle cenione i pożądane w każdym ogrodzie. Kiedy przychodzi czas ich dojrzewania, liczymy na obfite oraz urodzajne plony. Niestety zamiast dorodnych owoców znajdujemy na drzewach zniekształcone oraz podziurawione wiśnie, czereśnie czy śliwki. Ponadto możemy napotkać się na nieprzyjemną niespodziankę – obecność robaków w ich wnętrzu. Skąd się biorą te nieproszone goście? Podpowiadamy, co zrobić, żeby w owocach nie było robaków.  

Co zrobić, żeby nie mieć robaczywych owoców? Sposób na zdrowe czereśnie, wiśnie i śliwki
Sprawdź, skąd się biorą robaki w owocach oraz co zrobić, żeby ich nie było. Fot.Ivan Marjanovic/CanvaPro

Spis treści:

Skąd się biorą robaki w owocach?

Sezonowe owoce są nie tylko bardzo smaczne, ale również stanowią prawdziwą skarbnicę witamin i minerałów. Nie jest tajemnicą, że najlepiej smakują te uprawiane samodzielnie w ogródku. Mamy też pewność, że są pozbawione chemii pochodzącej z nawozów mineralnych masowo stosowanych w rolnictwie. Każdy ogrodnik, niezależnie, czy profesjonalista, czy amator, liczy na obfite i dobre jakościowo plony. Niestety w czasie dojrzewania owoców zamiast dorodnych śliwek, wiśni czy czereśni znajdujemy na drzewach podziurawione, zniekształcone lub uszkodzone owoce. Ponadto można dostrzec w nich obecność niepożądanych gości, czyli robaków.

Skąd się biorą robaki w owocach? Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są szkodniki, które składają jaja na dojrzewających owocach. W krótkim czasie wykluwają się z nich larwy, które żerują w ich miąższu. W rezultacie powodują one powstawanie gnijących i zdeformowanych owoców. Choć obecność robaków w owocach świadczy o ekologicznej hodowli, co jest dobrym znakiem dla nas jako konsumentów, prowadzi do zmniejszenia plonów i obniżenia ich jakości. Zjedzenie robaczywych owoców nie powinno nam zaszkodzić – larwy nie wytwarzają żadnych toksyn ani szkodliwych substancji, ale zostawiają wewnątrz owocu swoje odchody. Mimo to ich obecność zniechęca do jedzenia i często wywołuje obrzydzenie.     

robaki w czereśniach i wiśniach Robaki w czereśniach i śliwkach to efekt żerowania nasionnicy trześniówki. Fot.Tomasz Klejdysz/CanvaPro

Robaki w czereśniach i wiśniach

Za obecność robaków w czereśniach i wiśniach odpowiada uciążliwy szkodnik, jakim jest nasionnica trześniówka. Ta niewielka muchówka osiąga 5 mm długości oraz ma przezroczyste skrzydła z ciemnymi, poprzecznymi paskami. Na tułowiu ma charakterystyczną żółtą tarczkę. Mimo swoich niewielkich rozmiarów nasionnica trześniówka jest jednym z najgroźniejszych szkodników wiśni i czereśni. Zimuje w glebie pod drzewami na głębokości 5 cm (w postaci poczwarki). W okolicach maja owady te wylatują z zimowych kryjówek i składają jaja na dojrzewających owocach wiśni i czereśni. Warto wiedzieć, że jedna samica potrafi złożyć nawet 100-250 jaj. Składa je pojedynczo pod skórkę owocu, po czym oznacza go feromonem zapachowym. W ten sposób daje sygnał innym samicom, że owoc jest już „zajęty”.     

Po 10-14 dniach z jaj wykluwają się białe, beznogie larwy o długości około 4 mm. To one uprzykrzają życie wszystkim miłośnikom wiśni i czereśni. Po zakończeniu owocowania larwy nasionnicy trześniówki chowają się w glebie pod drzewami, aby w następnym sezonie rozpocząć kolejny etap życia, ale już jako dorosłe owady.  

Przeczytaj również: Prosty produkt jako pierwsza pomoc w ogrodzie. Do podlewania, nawożenia i walki z chorobami

Robaki w śliwkach

Robaki w śliwkach to efekt żerowania larw owocówki śliwkóweczki. Dorosłe osobniki mają postać szarobrązowego motyla o rozpiętości skrzydeł około 12-15 mm. Pierwsze wyloty owadów przypadają na maj, z kolei drugie pokolenie pojawia się od połowy lipca do połowy sierpnia. W ciągu swojego życia samice mogą złożyć maksymalnie 50 jaj. Pierwsze pokolenie składa je na zawiązkach śliwek, a kolejne – bezpośrednio w owocach. Świeżo złożone jaja są przezroczyste, później matowieją i stają się kremowe. Gąsienice, które z nich wylegają, są początkowo białe, natomiast z czasem robią się różowe. Wygryzają one jamki w owocach i wypełniają je ziarnistymi odchodami. Owocówka śliwkóweczka zimuje pod korą drzew oraz w ściółce.      

Groźnym szkodnikiem zagrażającym uprawom śliwy jest też owocnica żółtoroga, która może zniszczyć ponad 50 proc. zawiązków owoców. Rozpoczyna loty już w kwietniu, przed kwitnieniem śliwek. Składa jaja w kwiatach, z kolei rozwijające się z nich larwy rozwijają się w owocach. Zimują w kokonach w glebie, natomiast wiosną następuje ich przepoczwarzenie się, dzięki czemu wylatują już jako dorosłe owady.  

robaki w śliwkach Robaki w śliwkach mogą pojawiać się na skutek żerowania larw owocówki śliwkóweczki. Fot.zosimus/123RF.com

Co zrobić, żeby w owocach nie było robaków?   

Aby w owocach nie było robaków, już teraz warto postawić na działania profilaktyczne, zanim będzie za późno. Oprócz oprysków chemicznych istnieją metody bardziej naturalne. W walce ze szkodnikami pomogą m.in. lepkie pułapki feromonowe, które z łatwością można znaleźć w sklepach ogrodniczych. Zawierają one feromon samicy, który przyciąga samce, dzięki czemu przyklejają się one i giną. W okresie wiosennym warto owinąć pień drzewa papierem falistym, obwiązując go dodatkowo sznurkiem (na wysokości 30-50 cm nad ziemią). Dzięki temu szkodniki zatrzymają się na opasce i wybiorą kryjówkę w pofałdowanej teksturze. Raz na kilka tygodni opaskę oblepioną owadami warto zdjąć i zniszczyć (najlepiej spalić). W sklepach ogrodniczych można też kupić specjalne opaski na pnie drzew pokryte substancją klejącą.

Co zrobić, żeby w owocach nie było robaków? Już od kwietnia warto okryć ziemię wokół drzewa cienką włókniną lub folią, która uniemożliwi wylot dorosłym owadom (dzięki temu nie złożą nowych jaj). Ze względu na to, że po zakończeniu owocowania larwy chowają się w ziemi, w okresie jesiennym warto przekopać podłoże w pobliżu drzewa, co pomoże usunąć część szkodników. Co więcej, zamiast zostawiać robaczywe owoce na roślinie, najlepiej się ich pozbywać, dzięki czemu szkodniki nie trafią do gleby i nie pojawią się w kolejnym sezonie.  

Warto jednak mieć na uwadze, że w skrajnych przypadkach będziemy musieli sięgnąć po chemiczne środki ochrony roślin. Należy jednak wybierać preparaty, które są przeznaczone dla rolnictwa ekologicznego (aktualną listę można znaleźć na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Wybierając opryski chemiczne, należy stosować się do instrukcji na opakowaniu, a także przestrzegać karencji – czyli czasu między opryskiem a jedzeniem owoców.

Źródło: deccoria.pl

Przeczytaj również: Jak szybko rośnie wiśnia piłkowana? Najpiękniejsze odmiany, sadzenie i pielęgnacja wiśni piłkowanej

Przeczytaj również

REKLAMA
REKLAMA

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.