Spis treści:
- Nawożenie róż – podstawowe zasady
- Jak często nawozić róże?
- Czym nawozić róże?
- Przepis na domowy dokarmiacz róż
Róże są rodzajem krzewów należących do rodziny różowatych. Mogą występować jako krzewy i pnącza, zazwyczaj pachnące, zapylane przez owady.
Róże wykorzystuje się jako rośliny ozdobne, szczególnie do ogrodu. Rośliny te mają duże wymagania pielęgnacyjne, szczególnie jeśli chodzi o nawożenie. Warto stosować odpowiednie zasady, aby uzyskać piękne kwiaty.
Nawożenie róż – podstawowe zasady
Ważną zasadą w nawożeniu róż jest systematyczność. Rośliny należy nawozić każdego roku, ponieważ mają duże zapotrzebowanie pokarmowe.
Kolejną zasadą nawożenia róż jest używanie nawozów mineralnych wieloskładnikowych wzbogaconych w mikroelementy lub naturalnych nawozów w postaci obornika oraz ziemi zmieszanej z kompostem. Tuż przed posadzeniem roślin należy zasilić glebę w składniki pokarmowe. Właśnie dlatego w pierwszym roku nie nawozimy krzewów róż. Zabieg ten zaczynamy dopiero w kolejnych latach.
Jak często nawozić róże?
Róże, chociażby dwuletnie należy nawozić dwa lub trzy razy w ciągu sezonu. Zasilamy je w dwóch porach roku:
- wiosną – nawozimy po odsłonięciu kopczyków i pierwszym cięciu róż, najczęściej w drugiej połowie kwietnia. Wokół krzewu rozsypujemy 50-80 g nawozu na 1 m2. Kolejną dawkę wynoszącą 30-40 g nawozu na 1 m2 dostarczamy roślinom w połowie czerwca. Ostatnie, trzecie nawożenie powtarzamy w lipcu z tą samą ilością nawozu;
- jesienią – we wrześniu lub najpóźniej w październiku aplikujemy nawóz z dużą ilością fosforu i potasu. Dzięki tym składnikom uodpornimy róże na przemarznięcie. Azotowe nawozy nie są wskazane na jesień, ponieważ przyczyniają się do wzrostu pędów, co może zmniejszyć odporność róż na mrozy.
Częstotliwość nawożenia róż dwa lub trzy razy w sezonie tyczy się nawozów mineralnych i kompostowych. Z kolei nawożenie obornikiem wykonujemy co dwa, trzy lata raz w sezonie.
Róże mają duże wymagania pokarmowe, dlatego należy poznać podstawowe zasady nawożenia. Fot.123RF.com
Czym nawozić róże?
Róże możemy nawozić naturalnym nawozem tj. kompost, obornik, gnojówka roślinna czy nawóz organiczny. Popularne jest również dokarmianie krzewów mineralnymi nawozami, kiedy ten pierwszy sposób nie przynosi oczekiwanych efektów.
-
Nawożenie róż naturalnymi nawozami
Nawożenie róż kompostem wykonuje się nawet 3 razy w trakcie całego sezonu, najczęściej wiosną i jesienią. Wystarczy rozsypać pod krzewami róż 2 lub 2-5 cm kompostu. Do lepszego przyjęcia możemy wymieszać go z ziemią.
Obornikiem nawozimy róże w marcu i w październiku. Powinniśmy wymieszać go z wierzchnią warstwą gleby, aby nie przypalić korzeni roślin. Nawóz ten ma bardzo bogaty skład mineralny, dlatego nie ma zapotrzebowania na inne dodatki.
Gnojówkę roślinną np. wykonaną z pokrzyw stosuje się na róże wiosną i latem ze względu na zawartość azotu w składzie. Z kolei nawozy organiczne mają delikatne działanie, dlatego możemy zasilać nimi krzewy róż nawet raz w miesiącu.
Przeczytaj również: Co można zrobić z opadłych płatków róży. Jak zbierać i suszyć płatki róż?
-
Nawożenie róż nawozami mineralnymi
Nawóz mineralny do róż mieszamy z wierzchnią warstwą gleby. Zaraz po nawożeniu powinniśmy podlać je obficie w godzinach porannych lub wieczornych.
Nawozy długodziałające do róż stosujemy dwa razy w sezonie – pierwszy raz pod koniec marca lub na początku kwietnia, a drugi w maju lub czerwcu. Istnieją również ekstra długodziałające preparaty. Takie nawozy stosujemy raz w sezonie, wczesną wiosną, najlepiej w połowie marca.
Przepis na domowy dokarmiacz róż
Jednym z nawozów organicznych do róż jest ten wykonany z mączki kostnej. Oto przepis na domowy dokarmiacz róż:
- do 1 l wody dodaj dwie łyżki mączki kostnej;
- całość dokładnie mieszaj;
- podlewaj róże mączką kostną raz na miesiąc.
Mączka kostna jest ogólnodostępna w sklepach roślinnych, dokładnie w dziale z nawozami. Dzięki mączce kostnej nasz naturalny nawóz będzie bogaty w azot, fosfor, potas, a zwłaszcza w wapń. Przy takiej mieszance zapewnimy różom wzrost i obfite kwitnienie.
Przeczytaj również: Pelargonie jeszcze nigdy tak pięknie nie kwitły. Znajomy ogrodnik podał przepis na domowy syrop