Spis treści:
- Ślinik luzytański – jak go rozpoznać?
- Ślinik luzytański groźnie nie tylko dla upraw
- Jak chronić się przed ślinikiem luzytańskim?
Ślinik luzytański – jak go rozpoznać?
W jego naturalnym środowisku występuje zarówno przy brzegach rzek, wysypiskach śmieci, jak i w parkach, na łąkach, plantacjach roślinnych, a także na obszarach niezagospodarowanych, choć liczebność populacji różni się w zależności od siedliska. Ojczyzną tego mięczaka jest Półwysep Iberyjski, a także niektóre rejony Europy Zachodniej. W Polsce jego obecność odnotowano w 1987 roku, a po ponad 25 latach można stwierdzić, że prawdziwa inwazja ślinika luzytańskiego to prawdopodobnie wyłącznie kwestia czasu.
Nazywany też w środowisku naukowym ślimakiem-zabójcą, gatunek ten jest obojnaczy, a jego rozprzestrzenianie się w określonym ekosystemie uważa się za niezwykle dynamiczne. Jest on silniejszy od podobnych sobie gatunków, dlatego w krótkim czasie dominuje ich siedliska. Jak dotarł do Polski? Jaja ślimaka (ślinika) luzytańskiego transportowane były w podłożu sadzonek roślin doniczkowych. Czym się charakteryzuje ten nagi gatunek trzonkooczny? Cechuje go:
- brak skorupy,
- długość ciała do nawet 14 cm,
- otwór oddechowy widoczny, zlokalizowany w przedniej części płaszcza,
- z przodu ciało ziarniste, a od 1/3 długości pokryte dużymi zmarszczkami,
- tylny koniec ciała zaokrąglony,
- kolor jednorodny, ale może być brunatny, brązowy, czerwony, pomarańczowy lub różowy,
- pozostawiany za sobą bezbarwny śluz.
Ślinik składa do 450 jaj, to naprawdę dużo, jak na tak niewielkie stworzenie. Ze wszystkich młodych, przeżywa tylko część, ale to i tak dość dużo, by istniało coraz większe ryzyko inwazji tych osobników. Fot. Goroda/JasonOndreicka/CanvaPro
Niestety ten gatunek do złudzenia wręcz przypomina innego, bardziej popularnego ślimaka wielkiego, a różnice pomiędzy nimi występują wyłącznie na poziomie anatomii organów kopulacyjnych. Oznacza to, że widząc ślimaka w ogrodzie, nie będziemy w stanie stwierdzić, do którego gatunku należy i jak bardzo jest groźny dla naszego ogrodu i przebywających w nim zwierząt.
Przeczytaj również: Ślimaki już żerują na grządkach. Zrób oprysk z zielonych odpadów z ogródka, szybko się ich pozbędziesz
Ślinik luzytański groźny nie tylko dla upraw
Obserwując działania aktywnych, dojrzałych osobników tego gatunku, zauważono, że wyrządzają one nie drobne, ale wręcz krytyczne szkody w prowadzonych uprawach i to niezależnie od ich skali. Zarówno w małych ogródkach, jak i na wielkopowierzchniowych plantacjach potrafią one niszczyć warzywa, rośliny w sadach, na polach i w zielnikach nawet w 100%, ponieważ atakują wszystkie ich fragmenty.
Śliniki luzytańskie wyjadają dziury w liściach, odcinają wybrane części roślin i połykają je w całości, a tam, gdzie inna forma nie wchodzi w grę, zeskrobują dostępne, soczyste tkanki. Ich łupem padają:
- kiełkujące nasiona,
- młode siewki,
- pędy,
- bulwy,
- korzenie,
- liście,
- owoce.
Śliniki jedzą właściwie wszystko, a świeże rośliny potrafią ogołocić w całości. Fot. mvdberk/123rf.com
Potrafią zniszczyć rośliny uprawiane w ogrodzie, jeszcze zanim dobrze się one wykształcą. Ślimaki te żerują głównie w nocy oraz wczesnym rankiem i mają nieograniczony apetyt. W warzywniku mogą pożerać:
- sałatę,
- warzywa kapustne (kapustę pekińską i głowiastą),
- buraki ćwikłowe,
- pietruszkę i marchew,
- ziemniaki,
- fasolę.
Z kolei spośród owocujących krzewów i krzewinek wybierają maliny, truskawki, a także ucztują na owocach leżących pod drzewami w sadach.
Ślimaki te przyciągają również takie dziko rosnące kwiaty oraz zioła w zielniku, jak np. prawoślaz ogrodowy, bazylia właściwa czy aksamitka wzniesiona. Jeśli obok grządki lub kwiatów pojawiają się chwasty, szczególnie pokrzywa zwyczajna i podagrycznik pospolity, możesz być pewien, że ślimak ich nie ominie. Co więcej, rośliny te tak bardzo leżą w kręgu jego preferencji pokarmowych, że jest w stanie w krótkim czasie uporać się z gęstą okrywą podagrycznika, eliminując go z ogrodu. Wszędzie tam, gdzie osobniki te się pojawią, pozostawiają odchody oraz ledwie widoczny śluz, dodatkowo zanieczyszczając twoje uprawy.
Jednak ślinik luzytański jest groźny nie tylko dla upraw. Z uwagi na to, że może on przenosić nicienie, stał się naturalnym wrogiem naszych zwierząt domowych. Nicienie to bardzo niebezpieczne bezkręgowce, które pasożytują w tętnicach sercowych i płucnych wielu gatunków kotowatych oraz psowatych. Ich obecność w organizmie czworonoga prowadzi do coraz poważniejszych problemów oddechowych, blokowania naczyń krwionośnych, w tym prawej komory serca. Skutki tych zmian potrafią być tragiczne.
Jak chronić się przed ślinikiem luzytańskim?
Z wielu powodów warto jak najszybciej podjąć działania, mające na celu ograniczenie liczebności tych groźnych ślimaków w ogrodzie – minimalizacja uszkodzeń roślin jest tylko jednym z nich. Obecnie za najbardziej skuteczne metody w walce ze ślinikiem luzytańskim uznawane jest połączenie trzech technik eliminacyjnych:
- zabiegów profilaktycznych,
- zabiegów agrotechnicznych,
- zabiegów chemicznych.
Walkę z dojrzałymi osobnikami należy zacząć od ich odławiania i zbierania z obszaru ogrodu. Najlepiej, jeśli zajmiesz się tym bezpośrednio po deszczu, wówczas dorosłych osobników pojawia się najwięcej i łatwo je namierzyć. Wiele zdołasz wyłapać, rozstawiając pułapki z piwem.
Śliniki zmieniają miejsce żerowania, przemieszczając się wzdłuż cieków wodnych oraz poprzez tereny łąkowe i nieużytki. Docierają wszędzie i nie grymaszą w kwestii źródeł pokarmowych, dlatego są tak niebezpieczne dla twoich upraw. Fot. ValerijaP/CanvaPro
Profilaktyka polega przede wszystkim na osuszaniu nadmiernie wilgotnych terenów, regularnym odchwaszczaniu i wykaszaniu traw, usuwaniu resztek organicznych z ziemi oraz sprzątaniu śmieci zalegających na poziomie gruntu. Zastanawiasz się jednak, jak aktywnie chronić się przed ślinikiem luzytańskim? Możesz zrobić znacznie więcej:
- zadbaj o bariery nie do przejścia na ślimaczych szlakach, np. z psiej sierści, skorupek jajek, igieł sosnowych i kory, żwiru lub roślin, których ślimaki z natury nie znoszą;
- wykonuj zabiegi mechaniczne takie, jak motyczenie, bronowanie i zruszanie/ugniatanie gleby;
- ogranicz uszkodzenia roślin w ogrodzie, stosując odstraszające wyciągi alkoholowe z takich roślin, jak mydlnica lekarska, bodziszek cuchnący, rdest kolankowaty, lebiodka pospolita czy pieprzyca siewna.
Wodne preparaty przygotowywane w domu (wywary, napary, itp.) nie wykazują skuteczności w stosunku do tego konkretnego gatunku. Chcesz mieć w zanadrzu pewny środek zwalczający śliniki? Monitoruj dostępność specjalistycznych preparatów, ponieważ pojawia się coraz więcej środków bezpiecznych dla ludzi i zwierząt. W ostateczności być może to jeden z nich pomoże ci położyć kres ślimaczek inwazji.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Nietypowy sposób na ślimaki w ogrodzie. Takiej bariery nie mają szans przejść
Genialna pułapka na turkucia podjadka. Wyjdą z wszystkich dziur, które zrobiły w twoim ogrodzie
W ogrodzie mam zatrzęsienie mrówek. Wykorzystałam patent koleżanki ze Stanów – działa
Zastosuj herbatkę tymiankową na mszyce. Pospadają z bobu, kopru i drzewek owocowych