Fot.123RF.com
Sadzonki bluszczu są dostępne w sklepach ogrodniczych cały rok, w przeróżnych odmianach. Warto polecić odmianę 'Glacier' o pięknie przebarwionych liściach w srebrzystym, białym i zielonym odcieniu oraz odmianę 'Chicago', o soczyście zielonych, ciemnych liściach. To chyba najbardziej popularna odmiana, znana już od dawna.
Bluszcz wytwarza dwa rodzaje korzeni – zwykłe, rosnące w ziemi i czepne, chwytające się podpór. Na te czepne korzenie musimy trochę uważać w przypadku, gdy postawimy tę roślinę blisko ściany. Bluszcz może potraktować ścianę jako podporę. Gdy zacznie się po niej wspinać, mogą powstać wgłębienia lub ślady po czepiających się korzeniach. Pnąc się po podporze, bluszcz może osiągnąć nawet kilkanaście metrów wysokości, w domu ograniczy go jednak sufit. Najczęściej więc w mieszkaniach uprawiamy go jako roślinę rozkrzewiającą się, o bardziej zwartym pokroju. Może mieć formę przewieszającą się, posadzony w pojemnikach wiszących lub takich, które postawimy na skraju stolika lub komody. Może mieć też kształt, jaki nadamy za pomocą podpór umieszczonych w doniczce, np. łuku czy obręczy.
Bluszcz nie wymaga zbyt wielu zabiegów pielęgnacyjnych. Czasem dla zachowania zwartego pokroju trzeba go przyciąć. Roślina ta bardzo dobrze znosi cięcie. Aby zachęcić ją do rozkrzewiania się, można regularnie uszczykiwać wierzchołki wzrostu.
Można to robić o każdej porze roku. W okresie intensywnego wzrostu, mniej więcej od marca do października podlewamy bluszcz dość obficie, należy unikać przesuszenia bryły korzeniowej, podłoże powinno być stale umiarkowanie wilgotne. W przeciwnym razie młode liście i końcówki pędów będą zasychać.
Nie możemy jednak dopuścić, aby roślina stała w wodzie. Jej nadmiar może być tak samo niebezpieczny dla bluszczu, jak jej niedobór. Zimą ograniczamy podlewanie, ale nawet wtedy nie powinniśmy dopuścić do całkowitego wyschnięcia podłoża w doniczce. Wiosną i latem warto zasilać bluszcz nawozem lub odżywką do roślin zielonych, raz na 2 tygodnie lub raz w miesiącu w zależności od preparatu, jakiego użyjemy.