Fot.123RF.com
W sklepach ogrodniczych dostępne są jej różne gatunki, niektóre mają obrzeżone liście. Największym błędem w pielęgnacji sansewierii jest zbyt obfite podlewanie. Po zalaniu podłoża może gnić szyjka korzeniowa i liście się przewracają. Więcej o pielęgnacji tej rośliny przeczytasz tutaj.
Jak rozmnażać sansewierę?
Sansewierę możemy rozmnażać przez podział kłączy lub przez sadzonki z pociętych liści. Każda część liścia może dać początek nowej roślinie.
Żeby rozmnożyć wężownicę, ukorzeniając fragmenty liści, oprócz rośliny, potrzebny będzie ostry nóż, deska i doniczki wypełnione przepuszczalnym podłożem. Może być to podłoże do kaktusów i sukulentów. Może być to również podłoże z dodatkiem piasku i ukorzeniacza.
Wybieramy zdrowy, dojrzały liść i ucinamy lub wyłamujemy go przy podstawie. Ostrym nożem kroimy liście na części w odstępach 5-8 cm, następnie zostawiamy je na kilka godzin. Miejsce cięcia dobrze jest osuszyć przed sadzeniem. Niektóre poradniki radzą, żeby fragmenty liści były dłuższe nawet 15-centymetrowe, a czas przesychania trwał nawet 24 godziny.
Następnie sadzonki liści umieszczamy w doniczkach z podłożem, które przygotowaliśmy wcześniej. Sadzimy je pod niewielkim kątem, prawie pionowo, zagłębiając je mniej więcej do 1/5, 1/4 fragmentu liścia. Możemy oprzeć je o krawędź doniczki, jeżeli zachodzi taka potrzeba. Potem musimy się nieco uzbroić w cierpliwość. Czas ukorzeniania fragmentów liścia w podłożu jest nieco dłuższy niż ukorzenianie sadzonek pędowych.
Fragmenty liści umieszczone w podłożu wytworzą korzenie po 4-6 tygodniach. Następnie potrzeba kolejnych 4 - 8 tygodni, żeby pojawiły się młode rośliny.
W tym czasie dbamy, aby podłoże było stale wilgotne, ale nie zbyt mokre. Ustawiamy sadzonki w ciepłym miejscu, gdzie jest mniej więcej 20-25 stopni Celsjusza. Najlepiej sadzonkować sansewierię wiosną w marcu lub kwietniu, ich przesadzenie zaleca się wtedy przeprowadzić mniej więcej w czerwcu. Ja jednak latem mam więcej czasu dla moich domowych roślin doniczkowych, dlatego tego typu zabiegi przeprowadzam dopiero w lipcu. Wiosną za dużo jest pracy w ogrodzie.
Izabela Schick
Ogród na co dzień