Świąteczne dekoracje z roślinami
Zima to czas magiczny. W grudniu często dopada nas bożonarodzeniowe szaleństwo. Jednym z elementów tego szaleństwa jest przemiana domu w świąteczną krainę. Możemy to zrobić wykorzystując między innymi rośliny doniczkowe, które w dzisiejszym odcinku posłużą do wykonania bożonarodzeniowych dekoracji. A w nich czerwień i zieleń w roli głównej. Zapraszam.
Nawet najbardziej popularne domowe rośliny doniczkowe, które towarzyszą nam na co dzień przez cały rok mogą stać się częścią świątecznej ozdoby. Wystarczy je tylko odświętnie przybrać. W dzisiejszym odcinku znajdzie się miejsce dla takich gatunków jak: miniaturowa róża, fitonia, eszeweria, bluszcz i poinsecja. Trafią one do trzech ozdobnych koszyków. Zaczniemy od najmniejszego.
Sadząc lub umieszczając rośliny w koszykach musimy w pierwszej kolejności upewnić się, że są one wyłożone folią. Folia ta musi być szczelna, żeby podczas podlewania, woda nie przeciekała i nie zalewała naszych mebli. Możemy to sprawdzić wlewając do koszyka nieco wody. Jeżeli nie widzimy żadnych kropel od spodu możemy przystąpić do działania.
Na pierwszy ogień idzie niewielka gwiazda betlejemska, czyli poinsecja o tradycyjnie czerwonych przykwiatkach. O tych roślinach opowiadałam już w jednym z poprzednich odcinków. Przypomnę więc jedynie, że jest to gatunek wymagający regularnego podlewania, nie może mieć ani za mokro, ani za sucho. Nie lubi też zimnych przeciągów.
Do największego z moich trzech koszyków trafi miniaturowa róża o ciemno czerwonych kwiatach. Takie kwitnące rośliny są dostępne w sklepach ogrodniczych lub kwiaciarniach przez cały rok. Ich piękne kwiaty mogą więc umilić nam również Boże Narodzenie. Do niej dołączy fitonia o czerwonawym żyłkowaniu i eszeweria, która kształtem skojarzyła mi się z gwiazdką, a gwiazdka ze świętami. Każda z tych roślin ma inne wymagania uprawowe, więc będzie to tymczasowa kompozycja, zestawienie florystyczne na czas świąt. Po nich dla każdego z tych okazów znajdę inne miejsce. Jednak teraz udekoruję całość jeszcze małymi gałązkami żywotnika i mchem, żeby nie było widać doniczek przemysłowych.
Do ostatniego z trzech koszyków trafi bluszcz, o biało obrzeżonych liściach, dwie niewielkie sadzonki. On również będzie tu tylko tymczasowo, ponieważ w pojemniku nie ma odpływu. Umieszczę je jednak w ziemi, żeby było mu wygodniej. Stosunkowo krótki, świąteczny czas rośliny te powinny w takich warunkach przetrwać bez problemu, potem je przesadzę do doniczek z odpływami. Elementem świątecznym będą tu trzy małe, czerwone jabłuszka. Jeszcze krasnal z filcu na patyku dołączy do różanej kompozycji i gotowe.
Wszystkie trzy koszyki będą tworzyć jedną całość. Wokół nich ułożę dodatkowo łańcuch podświetlanych kul. Są one na baterie, mogą więc być umieszczone w każdym miejscu, jakie sobie wymyślimy. Zamiast róż w tym zestawieniu mogłyby znaleźć się inne rośliny kwitnące na czerwono, np. kalachoe lub begonia. One również są o tej porze dostępne w sklepach. A zamiast bluszczu moglibyśmy posadzić zielistkę lub epipremnum. Możliwości jest wiele. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia. W taki sposób nawet nieświąteczne rośliny, odświętnie przybrane, mogą być bożonarodzeniową dekoracją.