Zielistka - niewymagająca roślina. Rozmnażanie i przesadzanie zielistki
Jeżeli ktoś nie ma tzw. „ręki do kwiatów”, a chciałby mieć w domu lub w pracy coś zielonego w doniczce, powinien pomyśleć o zielistce. To roślina dla każdego...
Rodzina zielistki liczy ponad 100 gatunków. Jej angielska nazwa to spider plant, czyli roślina pająk. My najlepiej znamy zielistkę Sternberga, która najczęściej zdobi okienne parapety. Roślina ta znana jest od dawna, już nasze babcie ją uprawiały ze względu na piękne pasiaste ulistnienie. Ale stosunkowo niedawno stało się o niej jeszcze głośniej, ponieważ naukowcy z NASA umieścili ją na liście naturalnych filtrów powietrza, obok skrzydłokwiatu, palmy czy sansewiery. Zielistka oczyszcza powietrze w naszych domach m.in. z dymu tytoniowego, dezaktywuje promieniowanie urządzeń elektromagnetycznych, a także wchłania związki działające rakotwórczo wydzielane przez lakiery, farby czy meble.
Zielistka będzie rosła niemal wszędzie. W miejscach bardziej lub mniej słonecznych, w temperaturze wyższej lub niższej. Jest też idealna do biur, ponieważ nie szkodzi jej nieregularne podlewanie.
Ale oczywiście regularne podlewanie jest jak najbardziej zalecane. W lecie warto dostarczać jej nieco więcej wody, zimą nieco mniej. W okresie wegetacji od wiosny do jesieni warto od czasu do czasu zasilić zielistkę nawozem do roślin zielonych. W ziemie lepiej zrezygnować z nawożenia, ponieważ przy niedoborze światła liście się nadmiernie wydłużają i często robią się później łamliwe. Przesadzamy je, gdy bryła korzeniowa zaczyna wystawać z doniczki. Nie ma specjalnych wymagań co do podłoża. Będzie rosnąć praktycznie w każdym, możemy więc użyć podłoża do roślin zielonych lub ziemi uniwersalnej czy kwiatowej. Przesadzając wybierzmy doniczkę nieco szerszą od tej, w której rosła do tej pory, nie za głęboką. Zielistka będzie rosła w naszym mieszkaniu naprawdę długo. To egzemplarz mojej mamy, który ma już kilkanaście lat. Jest dość stary i już nie prezentuje się tak ładnie jak młodsze okazy, ale służy jako matecznik.
Bo tę roślinę z łatwością można rozmnożyć. A tak naprawdę zielistka robi to sama... przez rośliny potomne, które szybko ukorzenią się w wodzie lub w podłożu.
Susza stymuluje u zielistki wytwarzanie większej ilości pędów i rozłogów. Jeżeli więc chcemy pozyskać nowe sadzonki, możemy na jakiś czas trochę zapomnieć o podlewaniu. Od czasu do czasu warto tę roślinę zraszać. W ten sposób nawilżymy zielistkę dolistnie, a także oczyścimy ją z kurzu i odświeżymy. Warto ją spryskiwać zarówno zimą, gdy w domach zazwyczaj jest suche powietrze, jak również latem. Pamiętajmy, aby używać miękkiej, np. przegotowanej wody, żeby nie pojawiły się na liściach ślady po kroplach.
Brunatnienie końcówek może być spowodowane przez zbyt suche powietrze, przez przesuszenie bryły korzeniowej lub przez gnicie korzeni wskutek nadmiaru wody.
Jeżeli więc zauważymy uschnięte liście lub końcówki, sprawdźmy jakie jest podłoże. Jeżeli będzie sucho, to zwiększamy częstotliwość podlewania. Jeżeli będzie zbyt mokro, to je ograniczamy. Suche liście usuwamy, a uschnięte końcówki możemy odciąć.
Jeżeli liście są bladożółte, jakby poprzecinane jedwabistymi nićmi i widoczne są małe czerwone punkciki lub biała delikatna siateczka na spodzie liści, to znak, że roślina została zaatakowana przez przędziorki. Wtedy zwiększamy częstotliwość zraszania i możemy zastosować środki do zwalczania tych szkodników. Na zielistce mogą się też pojawić tarczniki. Trudno je wyeliminować z rośliny. Możemy spróbować oprysków środkami owadobójczymi, lub pobrać zdrowe, niezaatakowane sadzonki i posadzić je w nowym podłożu, a zainfekowaną część rośliny wyrzucić.
Zielistka może być latem wystawiona na balkon lub taras, w zacienione miejsce. Ale musimy liczyć się z tym, że jej liście mogą być podgryzane przez ptaki, koty czy psy. Jeżeli mamy w domu czworonogi, możemy bez obaw uprawiać tę roślinę. Nawet jeżeli nasze pupile od czasu do czasu trochę jej zjedzą nic im się nie stanie.