Przedpokój w wersji tymczasowej, nie mam jeszcze koncepcji, jak go dopracować, Wasze sugestie będą bardzo cenne. Niska szafka na buty towarzyszyła mi już przez cztery przeprowadzki, od czasu znalezienia jej pod śmietnikiem, był to jedyny własny mebel w czasach studenckich, pierwszy własnoręcznie odnowiony. Dorobić drzwiczki, czy z niej zrezygnować i przechomikować na strychu na inne czasy? Stare lustro, przemalowane, z łazienki rodziców, korci mnie jednak,żeby je zmienić na inne.
Kuchnia, właściwie aneks, malutka, niecałe 5m2, ekonomiczna wersja z płyty mdf.Marzę o wersji w bieli ze starym kredensem,( który teraz czeka sobie na strychu na większy metraż i lepsze czasy, co będzie trudne, bo mąż woli kuchnie nowoczesne),długim stołem, z dwiema lampami nad nim. Wrzucam parę fotek i idę spać ;)