Witajcie Kochane/i... Jak to mądre przysłowie mówi: nieszczęścia chodzą parami, a w moim przypadku okazało się, że wirusy również...:( Jeszcze nie do końca zwalczyłam świąteczne niedomaganie, gdy tuż po nowym roku przyplątało się kolejne silne przeziębienie.... i znów łóżko stało się moim najlepszym przyjacielem...:( Teraz pomalutku dochodzę do siebie, zaczęłam już nawet kolejne zmiany aranżacyjne:) Ta galeria to przede wszystkim podziękowanie dla Was, Kochane za tyle miłych komentarzy i życzeń pod poprzednią galerią... baardzo, bardzo serdecznie dziękuję, szczególnie tym, do których nie dotarłam osobiście z powodu kolejnego przymusowego leżakowania:) Te wiosenne tulipanki są dla Was:)