powrót zieleni...

...leniwa niedziela w promieniach wiosennego słońca, siesta na trójce w kubańskich rytmach przy kubku herbatki rooibos kojącej mój rozszalały pęcherzyk, no i spokojna zieleń, która powróciła na salony- granaty na długo nie zagościły, bliżej mi jednak do barw ziemi, kilka drobych nowości - od Deccorianki Kryni9- świecznik i chudonogi stoliczek oraz zrobiona przez nią urocza miseczka, kolejny egzemplarz ikeowskiego pledu, poduszki przywiezione z Wilna oraz kilka kolorystycznych akcentów naściennych i komodowych...reszta bez zmian:)